Festyn 2011

„Nasz festyn”
Już od rana w niedzielę w Ligocie
dyndały balony na szkolnym płocie.
Po „majowym” w pogodzie zrobiło się ładnie,
więc ludzie na festyn walili gromadnie.
Na początku najmłodsi piękny występ dali,
mówili wierszyki, tańczyli, śpiewali…
Po nich szkolne dzieci występy dawały
a potem ludzie klaskali aż ręce bolały.
Potem po niemiecku echo fale niosło
pięknie się bawiła Ligota nad Prosną.
Na środku boiska wielki słup wkopano,
że wieś „oświecono i zintegrowano”.
Dzieciska tańczyły koło słupa wkoło
i bardziej się ludziom zrobiło wesoło.
Stragany, loteria, pyszne ciasta, kawa,
rozkręciła się na dobre ta cała zabawa.
Grill kopcił wesoło, karczek się grillował
a każdy ze smakiem wszystkim się częstował.
A potem teatrzyk ligocki wystąpił,
jak co roku śmiechu ludziskom nie skąpił.
O „cesorzu” było, co chodził na goło,
więc się towarzystwo serdecznie „uśmioło”.
Przy kufelku piwa każdy gadu, gadu,
zespół DuoNachbar głośno dawał czadu.
Czasami na łączach lekko przerywało
ale to imprezce uroku dodało.
Na koniec „Gwiazdeczki” – czyli gwóźdź programu,
to już nie dla dzieci, tylko pań i panów.
Zatańczyło na paluszkach osobników czworo,
był to męski balet „Łabędzie Jezioro”
Prima balerina i trzy baleriny
robiły figury i przedziwne miny!
Festyn się zakończył grubo po północy,
już wszystkich bolały i nogi i oczy.
I niech będą dzięki i niech będzie chwała
tej grupie ludności co się poświęcała.
Bo w Ligocie naszej chętnych jeszcze mamy
przez to cały festyn bardzo był udany.

Zdjęcia z festynu 22.05.2011.
Występy dzieci.
Bajka „Blańk nowe lońty cesorza”